Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Matek z miasteczka Chrzanów. Mam przejechane 5366.06 kilometrów w tym 633.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Matek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:616.65 km (w terenie 20.00 km; 3.24%)
Czas w ruchu:29:07
Średnia prędkość:21.18 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:32.46 km i 1h 31m
Więcej statystyk
  • DST 245.68km
  • Teren 8.00km
  • Czas 11:48
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

V zlot rowerzystów na jasnej górze - Częstochowa

Sobota, 17 lipca 2010 · dodano: 18.07.2010 | Komentarze 3

Na wyjazd zdecydowałem się dopiero wieczór ze względy na długość trasy i fakt, że w jedną stronę musiałem jechać samemu, ale powiem, że nie było tak źle. Z tym, że przez pierwsze 40-50 km wlekłem się niemiłosiernie ze względu na brak motywacji do szybszej jazdy, ale potem nabrałem wigoru i poszło całkiem, całkiem :)

Wyruszyłem o 4:20, chociaż miałem wyjechać 20 minut wcześniej. Jadę na Trzebinię - Olkusz - Klucze - Ogrodzieniec - Myszków - Poraj - jakieś wioski i wioseczki dobijając do Częstochowy o ok. 9:40. Pod właściwą katedrę (miejsce zbiórki) dojeżdżam o niemal równej 10:00, czyli prawie na czas. Spotykam trochę ludzi z Chrzanowa i okolic z którymi postanawiam wracać, ale o tym za chwilę... :)

Po dotarciu wszystkich uczestników zlotu i wykonaniu pamiątkowego zdjęcia ruszamy na Jasną Górę. Daleko nie ma, więc zaraz jesteśmy. Rowery zostawiamy w bezpiecznym miejscu i podziwiamy obiekt czekając na mszę o 12:00.

Pochodziłem trochę i pooglądałem. W środku renowacja... ale nawet pomimo tego na terenie całej jasnej góry kilkanaście, a może kilkadziesiąt skrzynek na ofiary przeznaczone na remonty i inne duperela. Święcenie wody również za sprawą 'dobrowolnej opłaty pieniężnej'. Owy fakt sprawia, że przez mą głowę przechodzą myśli stwierdzające, że Bóg to biznes, a nie wiara. Będąc tam dwa lata temu było podobnie.

Na mszę nie poszedłem ze względu na rowerową wersję mojego ubioru no i tego, że potężny upał nakazał mi odpoczywać gdzieś po kątach przy rowerach.

Byli wśród nas również ludzie z chrzanowskiego PTTKu. Planowali całą trasę powrotną, optowałem przy tym aby jechać na Olsztyn i Ogrodzieniec odwiedzając zamki, ale w końcu wybraliśmy się na Poraj, nad jezioro. Właśnie przy nim stwierdziłem, że nie mam nerwów na wycieczkowe jazdy z PTTK. Sporo zależy od tempa. Jednak prędkość nie jest tak ważna, bo wiadomo, że nie każdy daje radę, lecz z drugiej strony zbyt wolna podróż męczy bardziej niż szybsza, ale ciągniemy to 13-17km/h. Przed Porajem zaczynają się kłótnie, jedne ludzie są głodne, drugie chcą odpocząć. Nalegam na jazdę na plażę, którą odwiedziłem jadąc w tamtą stronę, ale ruszamy na drugą do której docieram ostatecznie z jedną osobą na bodajże 7/8. Odpoczywamy chwilę, zerkamy na mapę i jesteśmy już blisko składania zamówienia. A reszta w tym czasie dzieli się na jeszcze na dwie grupy. Kilku i jednoosobową. Pierwsza jedzie do Kozichgłów coś zjeść, ale za karę karczma okazuje sie wynajęta. Owa pojedyncza osoba zostaje i odpoczywa na drodze, a my w końcu po kilku telefonach też nic nie jedząc ruszamy do tej chwilowo osamotnionej osoby i w trójkę do miejscowości Miłość po czym jadąc do reszty. Jedni na drugich wkurzeni, bo ostatecznie nikt nic nie zjadł i plan wypoczynku na plaży też poległ, jak i moje zamki :(. Bierzmy sprawy w swoje ręce i ruszamy na czarny szlak wiodący do Siewierza. Początkowo cała sytuacja mnie dosłownie wkur*ia, ale później zaczyna mnie to już śmieszyć, ostatecznie mam gdzieś kłótnie i wolne tempo i narzucam sobie swoje własne. Mapkę zostawiam reszcie, a sam jadę z pamięci. Przez kilka kilometrów cisnę po 20-35km/h będąc pewien, że już nikt nie zamierza mnie dogonić, ale jednak :) Dwóch śmiałków ciągnie w oddali za mną. Czekam chwilę i jedziemy sami dobrym tempem. W Siewierzu szukamy jakiejś knajpy z jedzeniem i po chwili pojawia się cała reszta. Widocznie nasze przyśpieszenie również zmotywowało ich do szybszej jazdy.

Jemy i nasz przewodnik prowadzi nas na Dąbrowę Górniczą, Sosnowiec i Jaworzno gdzie znów z braku porozumienia dzielimy się na dwie grupy. Zdenerwowanie totalne, ale ciągniemy do Chrzanowa. Tam rozstajemy się i każdy w swoją stronę.
W domu jestem o 24:00, zmęczony, wkurzony no i nic ciekawego nie odwiedziłem.
A podobno PTTK ma w planie jazdę na wycieczkę 24-godzinną, powodzenia im życzę :|

Wracając ponownie sam z pewnością byłbym w domu ok. 20:30-22:00 mając czas na zwiedzenie zamków i pojeżdżenia po jurze, ale widocznie będzie to osobna wycieczka :)

Rozpisałem się, ale jeszcze aż tak źle w moim odczuciu nie było. Chociaż są też pozytywne strony. Był z nami pan z Filipowic, który niczym się specjalnie nie przejmował co chwilę żartując. Pierw twierdził, jeszcze podczas wyjazdu z Częstochowy, że w nocy będzie się jechać zdecydowanie lepiej, wszyscy wątpili, że to tyle zajmie, ale jednak miał rację. I co chwilę dogadywał wesoło innym :-).

PS. Złe słowa na temat PTTKu czy też stwierdzające brak organizacji na tej wycieczce są tylko moim szczerym i subiektywnym odczuciem :-)

I kilka zdjęć:




















  • DST 1.60km
  • Czas 00:06
  • VAVG 16.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sklep

Sobota, 20 marca 2010 · dodano: 22.03.2010 | Komentarze 0

Tylko do Sklepu :(


Kategoria 0-50 km, Samotnie


Podsumowanie roku 2009

Sobota, 9 stycznia 2010 · dodano: 09.01.2010 | Komentarze 0

W końcu się zmobilizowałem i opracowałem małe statystyki z roku poprzedniego.

Na blogu znalazło się 837 osób, które dokonały 1461 odwiedzin i wygenrowały 2256 odsłon. Docieraliście tutaj w 59% z witryn odsyłających (tj. innych serwisów, witryn, blogów i głównej strony bikestats), 21% to odwiedziny bezpośrednie, czyli ręczne wklepywanie adresu oraz pozostałe 20% to osoby, które znalazły się tutaj dzięki wyszukiwarkom.
Spędzaliście tutaj średnio 1min i 25sekund. Najwięcej odwiedzin pochodziło z Polski, lecz było też kilku zagranicznych gości. W Polsce dominowały wejścia z miast kolejno z takich jak: Kraków, Warszawa, Katowice, Trzebinia.
Najbardziej popularnym wpisem był wyjazd do pensojonatu w Kozubniku, na Górę Żar, Zaporę w Trensej i Kocierz. Sporo osób szukało informacji i zdjęć tego pesjonatu/ruiny w sieci, więc dlatego najpopularniejszy.

Mi w tym roku udało się pobić rekord dziennego dystansu, który teraz stanowi 255,65 km -> Tutaj wpis.
Oczywiście liczby liczbami, lecz i tak wygrywają tutaj przepiękne widoki, miejsca, góry, lasy, których aparatem nie w sposób uwiecznić. Trzeba jeździć i samemu to zobaczyć :). Mogę tu wiele pisać jednak i tak to co zobaczyłem to już moje.

W tym roku jeśli się uda to postaram się zrobić 300km w ciągu 24h, albo jeszcze więcej. Pomyślę nad wyprawą na Słowację, która miała odbyć się już w zeszłym roku, ale niestety się nie powiodła. Mam nadzieję, że uda się zrealizować bardziej odległe wyprawy niż dotychczas, a najlepiej aby byly jeszcze ciekawsze i piękniejsze.

No to kończę już, Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.

Rozkład odwiedzin na miasta, im kropka większa tym więcej odwiedzin z danego miejsca




  • DST 6.93km
  • Czas 00:18
  • VAVG 23.12km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na mecz do brata

Piątek, 4 września 2009 · dodano: 04.09.2009 | Komentarze 0

Co prawda nie dzisiaj, jednak zostawiam tą datę, bo nie pamiętam terminu.
Ogólnie ostatnio mało jeżdżę i nie jestem z tego powodu zadowolony, wręcz nieszczęśliwy. Chociaż wkrótce planuje jakieś większe wycieczki pomimo, że pogoda się już psuje. Jednak mam nadzieję, że będą jeszcze cieplejsze i suche dni :)

Trasa: Płaza-Bolęcin-Płaza

Pozdrawiam, Matek


Kategoria 0-50 km, Samotnie


  • DST 27.52km
  • Czas 00:54
  • VAVG 30.57km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka 30, standardowa pętla. Zakupiłem w końcu kask

Czwartek, 27 sierpnia 2009 · dodano: 27.08.2009 | Komentarze 0

Standardową pętlą. Po drodze nie spotkałem ani jednego rowerzysty, puszcza była pusta, jednak na chodniku w Woli Filipowskiej miałem problem z szybszą jazdą. Sporo ludzi i jedna kobieta biegnąca środkiem na busa, która nie dała się wyprzedzić pomimo sygnałów biegnących z mojego dzwonka. Dopiero jak krzyknąłem 'Przepraszam' to się przesunęła.

W Puszczy pojawiła się dziura w drodze, bo kanał pod nawierzchnią zapadł się.
Większość trasy miałem wiatr w twarz, który trochę przeszkadzał, ale nie był jakiś doraźny.

Pojechałem sam, udało mi się więc wyciągnąć lekko większą średnią, jednak na terenowych oponach i górskim rowerze jest to trudniejsze. Może na wiosnę złoże jakąś tańszą kolarkę.

Poza tym dzisiaj wyjechałem po 14:00, więc słońce momentami dogrzało.

Niedawno kupiłem kask, bo dotychczas kilometry pochłaniałem bez niego, ale i tak dzisiaj go nie wkładałem. Pewnie będe korzystał z niego w górach lub innym terenie, gdzie ryzyko urazu wydaje się większe. Poza tym przyda się na Słowacji gdzie chyba kask jest już obowiązkowy. Możliwe, że wybiorę się tam za rok, bo teraz już nie zdążę.

No to tyle na dzisiaj, pozdrawiam :)


Kategoria 0-50 km, Samotnie


  • DST 1.67km
  • Czas 00:05
  • VAVG 20.04km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do sklepu

Sobota, 22 sierpnia 2009 · dodano: 27.08.2009 | Komentarze 0

Do sklepu :)


Kategoria 0-50 km, Samotnie


  • DST 4.33km
  • Czas 00:08
  • VAVG 32.47km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do dziadka, jednak...

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 · dodano: 03.08.2009 | Komentarze 0

...tylko w jedną stronę rowerem :| Ale za to później jeszcze prawie 60 ;p


Kategoria 0-50 km, Samotnie


  • DST 19.30km
  • Czas 00:49
  • VAVG 23.63km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do koleżanki

Środa, 29 lipca 2009 · dodano: 31.07.2009 | Komentarze 0

Do koleżanki w Alwerni. Za chwilę dodam relację z wczorajszej wyprawy do Kozubnika, Zaporę w Tresnej, Górę Żar i Kocierz.


Kategoria 0-50 km, Samotnie


  • DST 8.81km
  • Czas 00:21
  • VAVG 25.17km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponownie do dziadka, mało brakowało...

Wtorek, 28 lipca 2009 · dodano: 29.07.2009 | Komentarze 0

Dzisiaj ponownie do dziadka, bo jednak koszenia jest tam sporo.

Po drodze mało brakowało a skończyłbym na masce samochodu jadącego z przeciwka.
Wymijałem na trzeciego, bo jechał przede mną traktor i samochód, lewy pas wydawał się pusty jednak w trakcie manewru nagle wyjechał na niego rozpędzony samochód. Droga prowadziła z górki i lekko zakręcała. Wystraszyłem się okropnie, jednak udało mi się schować tuż obok traktora, który później również lekko niebezpiecznie ominąłem. Cały i troszkę roztrzęsiony dojechałem na miejsce. A później do domu.


Kategoria 0-50 km, Samotnie


  • DST 8.66km
  • Czas 00:20
  • VAVG 25.99km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponownie do dziadka i dalszy ciąg koszenia trawy

Piątek, 24 lipca 2009 · dodano: 24.07.2009 | Komentarze 0

Dzisiaj jechało się o niebo lepiej, w nocy troszkę popadało, temperatura w ciągu dnia była troszkę niższa. Pogoda wręcz idealna :)


Kategoria 0-50 km, Samotnie