Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Matek z miasteczka Chrzanów. Mam przejechane 5366.06 kilometrów w tym 633.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Matek.bikestats.pl
  • DST 165.30km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:58
  • VAVG 23.73km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pszczyna, wokół jeziora goczałkowickiego oraz 3 kilometrowa zapora

Środa, 23 czerwca 2010 · dodano: 25.06.2010 | Komentarze 2

W końcu pierwsza, upragniona setka w tym roku. Co prawda pierwotnie miało być lekko ponad 100km, ok. 110-130. Jednak ostatecznie wyszło aż 165km. Średnia jak dla mnie dość dobra, tym bardziej, że nie wyłączałem licznika podczas powolnej jazdy po parku i wiatr też przeszkadzał od czasu do czasu, ale to tylko głównie na prostych.

Tradycyjnie już, wybrałem się z Łukaszem.
Wyjechaliśmy o 9:30 zmierzając przez Chrzanów i Libiąż do Oświęcimia, tutaj poszedłem do punktu informacji turystycznej po mapki i przewodniki, jednak nic konkretnego na dzisiaj nie dostałem, a z niektórych musiałem zrezygnować. Zresztą rzadko mają coś nowego.

Stamtąd udajemy się prosto do Pszczyny. Chwila odpoczynku na rynku, później do parku przy zamku porobić trochę zdjęć i pooglądać. Następnie pizza, a także uzgodnienie dalszej części podróży i przed wyjazdem ponownie do parku.

Byliśmy również przy żubrach, ale do środka nie wchodziliśmy.

Jedziemy więc uzgodnioną trasą naokoło jeziora goczałkowickiego. Trasa jedynie w połowie widokowa.
Ciekawą miejscowością przez którą jechaliśmy jest Chybia, gdzie większość ludzi porusza się na rowerach i pod prawie każdym sklepem stoi jeden albo więcej stojaków na rowery, których wokół było pełno. Taka polska Holandia.

Trochę błądziliśmy przed zaporą, ale w końcu trafiamy dzięki pani, która sprawiała wrażenie, że sama nie do końca wie gdzie się znajduje :)

Na zaporze przysiadamy na ok. 20 minut, po czym kilka zdjęć i wracamy prawie na czuja do Pszczyny i stamtąd do domu, jednak z powrotem w Libiążu odbijamy na Żarki, potem przez Wygiełzów i niestety na dobitkę ciągniemy pod Płazę.

Na odcinku Żarki-Wygiełzów położyli nową nawierzchnię, więc prócz sporego natężenia ruchu jedzie się całkiem nieźle.

Gdy jechaliśmy do Pszczyny przed Oświęcimiem spotkaliśmy spory korek, który miał ok. 5-8 kilometrów.
Po drodze również mijaliśmy kilka miejscowości o ciekawych nazwach: Miedźna, Góra, Mnich i coś tam jeszcze było :)

A na koniec krótko o samej zaporze:
Budowana przez 5 lat, w latach 1950-1955,
W budowie uczestniczyło ponad 1200 osób pracujących w systemie 3-zmianowym,
powierzchnia: 35 km^2,
Pojemność całkowita: 165,6 hm3,
Długość zapory w koronie: 3 km,
Max wysokość piętrzenia: 14 m

No i kilkanaście, bo 24 sztuki zdjęć:


























Pozdrawiam :)


Kategoria 150-200 km, Z kimś



Komentarze
Matek
| 06:15 wtorek, 29 czerwca 2010 | linkuj Tak, lecz w Chybiu jest ich naprawdę dużo, przynajmniej nigdzie indziej więcej nie widziałem jeśli nie ma do tego specjalnej okazji typu: rajd, maraton, wyścig itp.
vanhelsing
| 21:26 poniedziałek, 28 czerwca 2010 | linkuj We wszystkich wsiach jest przeważnie tak, że rowery tam dominują, więc przed sklepami zawsze jest multum stojaków na rowery :D

Fajną trasę zrobiliście, tam generalnie jest płasko, więc na takie dystanse w sam raz :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]