Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Matek z miasteczka Chrzanów. Mam przejechane 5366.06 kilometrów w tym 633.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Matek.bikestats.pl
  • DST 41.29km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 75.00km/h
  • Sprzęt Kross level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miękinia | Moc czarnego kota :)

Niedziela, 6 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj wybraliśmy się do kamieniołomu w Miękini. Oprócz prażącego słońca w jedną stronę jechało się bardzo fajnie, nawet podjechaliśmy pod zamek w Tenczynku, aby spróbować osiągnąć jak największe prędkości maksymalne. Uzyskałem prędkość 75 km/h :)

Jedziemy dalej, po długim podjeździe pod Mięknie robimy krótką przerwę, kilka zdjęć panoramy, następnie przejażdżka po kamieniołomie i wjeżdżamy na niebieski szlak. Teraz kierując się na drogę w Filipowicach pokonujemy kamienisty zjazd, po czym kawałek asfaltem i szuter. Zjeżdżam i kieruję się w stronę Woli Filipowskiej oglądając się za siebie i zastanawiając czemu Łukasz za mną nie jedzie.
Po ok. 200m zatrzymuje się i czekam chwilę.
Pierwsza myśl to ktoś go wypytuje o drogę, druga wywrócił się i trzecia po której pojawia mi się uśmiech na twarzy to ta, że złapał gumę. Nie ma go jeszcze chwilę, więc nawracam. Po chwili widzę jak wychodzi prowadząc rower...

...czyli dziurawa dętka. Kleimy, a właściwie on klei a ja próbuję naprawić moją pompkę, która akurat odmówiła posłuszeństwa. Niestety nie pomogłem jej za wiele.

Po ok. 30 minutach ruszamy dalej. Przez drogę przebiega czarny kot co zauważam i informuję. Po krótkiej dyskusji na temat wiary/nie wiary w moc czarnego kota znajdujemy się przy drodze 79 prowadzącej na Kraków. Ruszamy w kierunku wjazdu do Puszczy i po ok. 500m moc czarnego kota sprawdza się. Dętka ponownie odmawia posłuszeństwa. Kleimy jeszcze z 2 razy i finalnie prosimy dętkę pana z pobliskiego domu, który również użyczył pompki. Pozdrawiamy. Dziura była na tyle duża, że łatki po prostu rozrywało, nawet dwie na raz nie pomagały :)

Następnym razem na dłuższe trasy:
* wziąć lepszą pompkę
* zabrać chociaż jedną dętkę
* utrzymać równie wesołą atmosferę pomimo niepowodzeń :)

Tylko dwa zdjęcia:


Kategoria 0-50 km, Z kimś



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa siema
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]