Info
Ten blog rowerowy prowadzi Matek z miasteczka Chrzanów. Mam przejechane 5366.06 kilometrów w tym 633.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.38 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2010, Październik1 - 1
- 2010, Sierpień5 - 0
- 2010, Lipiec7 - 7
- 2010, Czerwiec10 - 5
- 2010, Maj3 - 2
- 2010, Kwiecień5 - 5
- 2010, Marzec3 - 0
- 2010, Luty1 - 1
- 2010, Styczeń2 - 6
- 2009, Grudzień2 - 4
- 2009, Listopad2 - 3
- 2009, Wrzesień8 - 3
- 2009, Sierpień11 - 7
- 2009, Lipiec12 - 18
- 2009, Czerwiec10 - 8
- 2009, Maj16 - 12
- 2009, Kwiecień11 - 20
- 2009, Marzec5 - 7
- 2009, Luty2 - 1
- 2009, Styczeń1 - 0
Listopad, 2009
Dystans całkowity: | 29.51 km (w terenie 2.00 km; 6.78%) |
Czas w ruchu: | 01:33 |
Średnia prędkość: | 19.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 29.51 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
- DST 29.51km
- Teren 2.00km
- Czas 01:33
- VAVG 19.04km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Kross level A4
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótka przejażdżka i fotki z Zakopanego
Niedziela, 29 listopada 2009 · dodano: 29.11.2009 | Komentarze 3
Dzisiaj w końcu krótka przejażdżka, już tak dawno nie jeździłem, że i kondycja nie ta sama co kiedyś, niestety :-(. Pojawiło się trochę wiatru, lecz to i tak nic nie tłumaczy. Trasa przebiegała mniej więcej przez Nieporaz - Alwernię - Grojec - Rudno - Puszczę Dulowska - aż do Płazy. Nie było gorąco, może jedynie momentami jednak sprawność organizmu się obniżyła, więc i cały bidon 0,7 wody wszedł w me organy :-).
Wrzucam kilka fotek z Zakopanego, co prawda sprzed miesiąca, ale może warto je obejrzeć? :-)
Pozdrawiam, Matek
- Sprzęt Kross level A4
- Aktywność Jazda na rowerze
Pustki... :(
Czwartek, 26 listopada 2009 · dodano: 26.11.2009 | Komentarze 0
Przepraszam, że tak mało ostatnio piszę, jednak szkoła nie do końca pozwala na jazdę :(. Poza tym ostatnio też pogoda nie była najlepsza i jakoś nie motywowała. Lecz zamiast roweru byłem kilka razy pobiegać i na siłowni popedałować na rowerze stacjonarnym, ale to nie to samo co prawdziwa jazda :). Może w ten weekend się gdzieś wybiorę, no i myślę nad wyjazdem 6 grudnia do Tych na tyskie rowerowe mikołajki :-) Serdecznie zapraszam i pozdrawiam!