Info
Ten blog rowerowy prowadzi Matek z miasteczka Chrzanów. Mam przejechane 5366.06 kilometrów w tym 633.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.38 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2010, Październik1 - 1
- 2010, Sierpień5 - 0
- 2010, Lipiec7 - 7
- 2010, Czerwiec10 - 5
- 2010, Maj3 - 2
- 2010, Kwiecień5 - 5
- 2010, Marzec3 - 0
- 2010, Luty1 - 1
- 2010, Styczeń2 - 6
- 2009, Grudzień2 - 4
- 2009, Listopad2 - 3
- 2009, Wrzesień8 - 3
- 2009, Sierpień11 - 7
- 2009, Lipiec12 - 18
- 2009, Czerwiec10 - 8
- 2009, Maj16 - 12
- 2009, Kwiecień11 - 20
- 2009, Marzec5 - 7
- 2009, Luty2 - 1
- 2009, Styczeń1 - 0
- DST 23.93km
- Teren 3.00km
- Czas 01:05
- VAVG 22.09km/h
- VMAX 58.00km/h
- Sprzęt Kross level A4
- Aktywność Jazda na rowerze
Pechowy zjazd
Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 30.04.2010 | Komentarze 0
Zapowiadało się całkiem ciekawie. Łukasz zaproponował rower, co prawda nie chciało mi się, bo dzień wcześniej również trochę jeździłem i lekko się przeziębiłem, ale stwierdziłem, że wypocę to i pojechałem.
Pierwotnie mieliśmy w planach 25-28km. Jednak zaproponowałem lekkie skrócenie, ale w zamian za to podjazd pod Tenczynek i zjazd ... pechowy zjazd terenem.
Zjeżdżamy, trzeba było być ostrożnym, ponieważ do góry wychodzili ludzie, a na dole biegały również dzieci.
Jechałem pierwszy, na dole zrobiłem odpoczynek dla rąk. Dojeżdża Łukasz, mam zamiar już jechać, jednak słychać niepokojące psssssssssss dochodzące z tylnego koła jego roweru. Niestety guma (w gwarze śląskiej 'pana' :-)). Zwykłe przebicie jednak unieruchamia nas na dobre pół godziny. Użyczam mu pompki i trochę pomagam, aczkolwiek przez większość czasu odpoczywam gadając o jego pechu do tego typu wymuszonych postojów :)
Okazuje się, że były to dwie dziury spowodowane dobiciem na jednym z wystających korzeni.
Wozić łatki i pompki :)
Pozdrawiam