Info
Ten blog rowerowy prowadzi Matek z miasteczka Chrzanów. Mam przejechane 5366.06 kilometrów w tym 633.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.38 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2010, Październik1 - 1
- 2010, Sierpień5 - 0
- 2010, Lipiec7 - 7
- 2010, Czerwiec10 - 5
- 2010, Maj3 - 2
- 2010, Kwiecień5 - 5
- 2010, Marzec3 - 0
- 2010, Luty1 - 1
- 2010, Styczeń2 - 6
- 2009, Grudzień2 - 4
- 2009, Listopad2 - 3
- 2009, Wrzesień8 - 3
- 2009, Sierpień11 - 7
- 2009, Lipiec12 - 18
- 2009, Czerwiec10 - 8
- 2009, Maj16 - 12
- 2009, Kwiecień11 - 20
- 2009, Marzec5 - 7
- 2009, Luty2 - 1
- 2009, Styczeń1 - 0
- DST 49.06km
- Czas 02:29
- VAVG 19.75km/h
- Sprzęt Kross level A4
- Aktywność Jazda na rowerze
VI Otwarte Mistrzostwa Gminy Krzeszowice w Kolarstwie Górskim
Sobota, 26 września 2009 · dodano: 27.09.2009 | Komentarze 1
Namówiłem Łukasza na udział.
Wyjechaliśmy o 9:20, po zjechaniu z Płazy Łukasz stwierdza, że ubrał złe buty i wraca je przebrać, więc ciągniemy z powrotem pod górę. Ja zatrzymuje się trochę wcześniej i czekam na niego, po kilku minutach ruszamy ponownie.
Jedziemy spokojnym tempem, aby niepotrzebnie nie tracić sił. W biurze zawodów jesteśmy przed 11. Rejestrujemy się i czekamy na start naszej kategorii, który niestety przedłużył się aż do 13.
Do zrobienia miałem 3 kółka, bo w tym roku zaliczyłem się już do wyższej kategorii, więc byłem w niej najmłodszy. Na początku szło całkiem całkiem, jednak i tak sporo osób mnie wyprzedziło. Na drugim kółku było już gorzej, na trzecim również.
Nie zająłem, więc niestety żadnego dobrego miejsca, ale ostatni też nie byłem - nie było najgorzej. W zeszłym roku miałem 2 miejsce :)
Już w połowie pierwszego kółka zastanawiałem się gdzie się podział Łukasz, nie widziałem go z tyłu, nie wyprzedzał mnie ani razu. Pomyślałem, że jedzie albo tak wolno, albo zrezygnował, ewentualnie miał jakąś usterkę. Jednak dubluje go na drugim okrążeniu. Prowadzi rower, więc coś jest nie tak. Zdążyłem tylko machnąć ręką i pojechałem dalej. Na mecie mówi, że złapał gumę już w połowie pierwszego okrążenia, to i przeszedł sobie okrążenie do końca.
Na koniec dekoracja i losowanie nagród, każdy coś dostał. W moim wypadku była to mała wypasiona przednia lampka.
Ogólnie udana impreza...
Pozdrawiam